Zespół Kieler Holstein przed meczem zajmował 15. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Drużyna Kieler Holstein wygrała dwa razy, zremisowała cztery, nie przegrywając żadnego meczu. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. W 11. minucie kartkę dostał Julian Korb z Kieler Holstein. W pierwszych minutach meczu zawodnicy HSV nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 12. minucie Sonny Kittel dał prowadzenie swojej jedenastce z rzutu karnego. W 28. minucie kartką został ukarany Simon Lorenz, piłkarz Kieler Holstein. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu HSV. Drużyna gości wyrównała wynik meczu. W 46. minucie wynik ustalił Benedikt Pichler. Asystę zanotował Fin Bartels. W 55. minucie Bakery Jatta został zmieniony przez Mikkela Kaufmanna. A trener HSV wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Manuela Wintzheimera. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Faride Alidou. Między 72. a 84. minutą, boisko opuścili piłkarze HSV: Jonas Meffert, Robert Glatzel, na ich miejsce weszli: Thomas Doyle, Robin Meißner. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Finna-Dominika Poratha, Johannesa van den Bergha zajęli: Philipp Sander, Mikkel Kirkeskov. Od 74. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom HSV i dwie drużynie przeciwnej. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-1. Zawodnicy HSV obejrzeli w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy cztery. Jedni i drudzy wymienili po czterech zawodników w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek drużyna Kieler Holstein zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie SG Dynamo Drezno. Natomiast 6 listopada Karlsruher SC będzie gościć zespół HSV.