Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na pięć spotkań jedenastka Hallescher FC wygrała jeden raz, ale więcej przegrywała, bo aż trzy razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. Tuż po gwizdku sędziego bramkę zdobył Keanu Staude. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Merveille Biankadi. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Lukasowi Boederowi z Hallescher FC. Była to szósta minuta pojedynku. W 32. minucie sędzia wskazał na jedenasty metr, jednak bramkarz wykazał się świetną interwencją i obronił strzał przeciwnika. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystał zespół TSV Monachium. Drużyna gospodarzy ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół TSV Monachium, zdobywając kolejną bramkę. W 37. minucie na listę strzelców wpisał się Merveille Biankadi. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników TSV Monachium w 45. minucie spotkania, gdy Dennis Dressel zdobył trzecią bramkę. To już siódme trafienie tego piłkarz w sezonie. Przy zdobyciu bramki pomógł Keanu Staude. W 57. minucie Lukas Boeder został zmieniony przez Niklasa Kastenhofera. Po godzinie gry arbiter przyznał kartkę Jonasowi Nietfeldowi z zespołu gospodarzy. Niedługo później Sascha Mölders wywołał eksplozję radości wśród kibiców TSV Monachium, strzelając kolejnego gola w 64. minucie meczu. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie 16 zdobytych bramek. Chwilę później trener Hallescher FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 65. minucie na plac gry wszedł Julian Guttau, a murawę opuścił Julian-Maurice Derstroff. A kibice TSV Monachium nie mogli już doczekać się wprowadzenia Fabiana Greilingera. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Stefan Lex. Między 69. a 83. minutą, boisko opuścili piłkarze TSV Monachium: Merveille Biankadi, Keanu Staude, Richard Neudecker, Sascha Mölders, na ich miejsce weszli: Erik Tallig, Johann Ngounou, Marco Mannhardt, Niklas Lang. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Braydona Manu, Niklasa Landgrafa, Jonasa Nietfelda zajęli: Jan-Rafael Shcherbakovski, Michael Eberwein, Janek Sternberg. Między 81. a 87. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom TSV Monachium i jedną drużynie przeciwnej. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-4. Zespół Hallescher FC zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Zawodnicy Hallescher FC otrzymali w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek jedenastka Hallescher FC rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie MSV Duisburg. Natomiast w środę VfB Lübeck będzie gościć drużynę TSV Monachium.