Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Niklasowi Landgrafowi z Hallescher FC. Była to 15. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 57. minucie Michael Eberwein zastąpił Juliana-Maurice Derstroffa. W 58. minucie w jedenastce Hallescher FC doszło do zmiany. Julian Guttau wszedł za Janka Sternberga. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu kartkę obejrzał Stipe Vučur z drużyny gospodarzy. Wysiłki podejmowane przez zespół Hallescher FC w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 69. minucie bramkę zdobył Terrence Boyd. W zdobyciu bramki pomógł Lukas Boeder. W 72. minucie boisko opuścili zawodnicy Viktorii Koeln : René Klingenburg, Kevin Holzweiler, a na ich miejsce weszli Marcel Risse, Jeremias Lorch. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Hallescher FC: Antoniosowi Papadopoulosowi w 74. i Julianowi Guttauowi w 75. minucie. W następstwie utraty bramki trener Viktorii Koeln postanowił zagrać agresywniej. W 79. minucie zmienił obrońcę Seada Hajrovicia i na pole gry wprowadził napastnika Timmego Thielego, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy gole. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 82. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Terrence Boyd z Hallescher FC. Chwilę później trener Hallescher FC postanowił bronić wyniku. W 86. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Toniego Lindenhahna wszedł Jannes Vollert, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gospodarzy utrzymać prowadzenie. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2-0. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Hallescher FC. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż dziewięć celnych strzałów. Przewaga drużyny Viktorii Koeln w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Arbiter nie ukarał piłkarzy Viktorii Koeln żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał cztery żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą środę jedenastka Hallescher FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie SpVgg Unterhaching. Natomiast 5 grudnia TSV 1860 Monachium zagra z zespołem Viktorii Koeln na jego terenie.