Był to mecz jedenastek broniących się przed spadkiem. Spotkał się 19. i 20. zespół 3. Ligi. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Fynn-Luca Lakenmacher z TSV Havelse. Była to pierwsza minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 58. minucie Saliou Sané został zastąpiony przez Moritza Heinricha. Trener Wuerzburger Kickers postanowił zagrać agresywniej. W 70. minucie zmienił obrońcę Louisa Breuniga i na pole gry wprowadził napastnika Tiziana Hümmera. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie ukarał piłkarzy Wuerzburger Kickers żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał jedną żółtą. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła pięciu graczy. Natomiast drużyna TSV Havelse w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek jedenastka TSV Havelse zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej przeciwnikiem będzie FC Viktoria Köln. Natomiast 18 września 1. FC Magdeburg będzie gościć drużynę Wuerzburger Kickers.