Zespół Viktorii Koeln przed meczem zajmował 18. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie dostał Adriano Grimaldi z drużyny gości. Była to 14. minuta starcia. W 36. minucie za Juliana Günthera-Schmidta wszedł Dave Gnaase. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 49. minucie sędzia przyznał żółtą kartkę Aaronowi Berzlowi z Viktorii Koeln. W 53. minucie czerwoną kartkę obejrzał Aaron Berzel, tym samym zespół gospodarzy musiał prawie całą drugą połowę grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. Chwilę później trener Viktorii Koeln postanowił bronić wyniku. W 56. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Lenna Jastremskiego wszedł Daniel Buballa, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Viktorii Koeln utrzymać remis. W 57. minucie w drużynie Viktorii Koeln doszło do zmiany. Youssef Amyn wszedł za Lucę Marseilera. W 59. minucie żółtą kartką został ukarany Manuel Zeitz, zawodnik FC Saarbrücken. Trener FC Saarbrücken postanowił zagrać agresywniej. W 71. minucie zmienił pomocnika Alexandra Groißa i na pole gry wprowadził napastnika Sebastiana Jacoba. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Między 72. a 84. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy oraz dwie drużynie przeciwnej. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zespół Viktorii Koeln w drugiej połowie wymienił pięciu zawodników. Natomiast drużyna gości wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek zespół Viktorii Koeln będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Garbsen. Jego przeciwnikiem będzie TSV Havelse. Natomiast 18 września SV Türkgücü-Ataspor München zagra z drużyną FC Saarbrücken na jej terenie.