Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Tobiasowi Schröckowi z FC Ingolstadt. Była to 35. minuta meczu. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 60. minucie za Filipa Bilbiję wszedł Patrick Sussek. W tej samej minucie trener FC Ingolstadt postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Caiuby, a murawę opuścił Michael Heinloth. W 60. minucie boisko opuścili zawodnicy FC Ingolstadt: Ilmari Niskanen, Fatih Kaya, a na ich miejsce weszli Jonatan Kotzke, Maximilian Beister. Niedługo później trener Meppen 1912 postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 71. minucie zastąpił zmęczonego René Gudera. Na boisko wszedł Tom Boere, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Między 73. a 83. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy. W 86. minucie Peter Kurzweg został zmieniony przez Justina Butlera, co miało wzmocnić jedenastkę FC Ingolstadt. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marcusa Piosseka na Christopha Hemleina. Przewaga zespołu FC Ingolstadt w posiadaniu piłki była ogromna (65 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter nie ukarał piłkarzy Meppen 1912 żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał cztery żółte. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Natomiast drużyna Meppen 1912 w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Już w najbliższą środę zespół Meppen 1912 będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego przeciwnikiem będzie 1. FC Magdeburg. Tego samego dnia VfB Lübeck będzie gościć zespół FC Ingolstadt.