Jedenastka FC Ingolstadt przed meczem zajmowała 18. pozycję w tabeli, zatem musiała zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem starć drużyna Karlsruher SC wygrała trzy razy i tyle samo razy przegrywała. Dwa mecze zakończyły się remisem. Już w pierwszych minutach jedenastka Karlsruher SC próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. W 27. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Karlsruher SC Christoph Kobald. Piłkarze gości nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. Na trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy wynik ustalił Dominik Kother. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Drugą połowę zespół FC Ingolstadt rozpoczął w zmienionym składzie, za Stefana Kutschkego wszedł Fatih Kaya. W 55. minucie Maximilian Beister został zmieniony przez Filipa Bilbiję. A trener Karlsruher SC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Lucasa Cueto. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Dominik Kother. Jedyną kartkę w meczu sędzia pokazał Philipowi Heisemu z zespołu gości. Była to 81. minuta starcia. Trener FC Ingolstadt postanowił zagrać agresywniej. W 87. minucie zmienił obrońcę Michaela Heinlotha i na pole gry wprowadził napastnika Justina Butlera. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W drugiej połowie nie padły gole. Przewaga jedenastki Karlsruher SC w posiadaniu piłki była ogromna (63 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. Arbiter nie ukarał zawodników FC Ingolstadt żadną kartką, natomiast piłkarzom gości przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Karlsruher SC zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Hannover 96. Natomiast 28 listopada Hamburger SV będzie gościć jedenastkę FC Ingolstadt.