Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 19 razy. Jedenastka Erzgebirge Aue wygrała aż 10 razy, zremisowała pięć, a przegrała tylko cztery. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W ósmej minucie sędzia ukarał żółtą kartką Jakova Medicia z FC St. Pauli, a w 30. minucie Dirka Carlsona z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 56. minucie za Maximiliana Dittgena wszedł Lukas Horst. Jedyną kartkę w drugiej połowie obejrzał Eric Smith z jedenastki gości. Była to 72. minuta starcia. Trzeba było trochę poczekać, aby trener FC St. Pauli postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 77. minucie zastąpił zmęczonego Erica Smitha. Na boisko wszedł Afeez Aremu, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom Erzgebirge Aue, a piłkarzom gości przyznał dwie. Zespół Erzgebirge Aue w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła pięciu zawodników. Obie drużyny będą miały 12-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 13 sierpnia drużyna FC St. Pauli będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Hamburger SV. Tego samego dnia Schalke 04 Gelsenkirchen będzie gościć drużynę Erzgebirge Aue.