Dwa mistrzostwa, trzy Puchary Niemiec i trzy Superpuchary Niemiec - tak z Dortmundem żegna się Łukasz Piszczek. Polski obrońca zagrał dziś od pierwszej minuty i spisał się znakomicie. 35-latek we wspaniałym stylu zakończył swój ostatni finał w barwach Borussii.Całe spotkanie ułożyło się dla zespołu Edina Terzicia doskonale. Już w 5. minucie BVB na prowadzenie wyprowadził Jadon Sancho. Po odbiorze na środku boiska Marco Reusa dortmundczycy wyprowadzili błyskawiczny kontratak. Sancho zszedł na prawą nogę i mocnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce. Gol na 2-0 był zaś popisem Erlinga Haalanda. Norweg w polu karnym zderzył się z potężnie zbudowanym Dayotem Upamecano, wywracając go i samemu spokojnie utrzymując się na nogach. "Haaland zderzył się z ciężarówką" - skomentował później jeden z internautów. 20-latek zachował spokój i precyzyjnym strzałem lewą nogą podwyższył prowadzenie.W tym momencie Borussia miała już komfort, który wynikał z jej znakomitej realizacji planu na mecz. Lipsk nie miał pomysłu, jak przebić się przez defensywę BVB, która mogła się lekko wycofać i czekać na kontrataki. Tuż przed przerwą wykorzystała jeden z nich.Bramka znów była udziałem tria Haaland - Reus - Sancho. Pierwszy przytrzymał piłkę i choć brutalnie sfaulował go Upamecano (ukarany za to kartką), zdołał dograć do Reusa. Niemiec oraz Sancho znaleźli się sami przed Peterem Gulacsim, dzięki czemu po chwili Sancho pakował piłkę do pustej bramki. Sędzia początkowo odgwizdał spalonego, ale szybko zweryfikował swoją decyzję - do przerwy 3-0. Borussia wygrywa, Piszczek z trofeum Trener Julian Nagelsmann już w przerwie dokonał dwóch zmian, wprowadzając na boisko nowych napastników - Christophera Nkunku i Yussuffa Poulsena. Ta zmiana - i późniejsze wprowadzenie Emila Forsberga zdecydowanie rozruszały grę "Byków".Zaledwie 20 minut po zmianie stron Nkunku trafił w poprzeczkę, a Forsberg także był bliski zdobycia bramki, gdy po błędzie Romana Buerkiego trafił w słupek.Bramkę dla Lipska udało się w końcu zdobyć Daniemu Olmo, który w 72. minucie zdecydował się na potężne uderzenie sprzed pola karnego. Piłka o mało nie rozerwała siatki w bramce! Wcześniej Borussia mogła zamknąć mecz czwartą bramką, lecz po sprytnym podaniu Reusa Thorgan Hazard okazał się minimalnie spóźniony i nie trafił do pustej bramki.Dortmundczycy przetrzymali napór rywala i dobili go w końcówce meczu. Po kontrataku Sancho znalazł Haalanda, a ten... poślizgnął się przy strzale, piłka trafiła w jego nogę, zmyliła bramkarza i wpadła do bramki! Norweg w szczęśliwy sposób strzelił swojego drugiego gola w tym spotkaniu. RB Lipsk - Borussia Dortmund 1-4 (0-3) Bramki: 0-1 Sancho (5.), 0-2 Haaland (28.), 0-3 Sancho (45+1.), 1-3 Olmo (72.), 1-4 Haaland (88.). Wojciech Górski