Przygoda Dawida Kownackiego z Bundesligą okazała się nieudana. W Werderze Brema spędził tylko sezon. Nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wrócił do Fortuny Duesseldorf (roczne wypożyczenie), na drugi szczebel rozgrywkowy. W dwóch pierwszych występach nie wpisał się na listę strzelców. Ale już kolejne spotkanie należało do niego. W niedzielne popołudnie zdobył bramkę i zanotował asystę w wyjazdowym meczu z Herthą Berlin, wygranym przez jego zespół 2:0. Kamil Grabara stanął przed kamerą i wypalił. "Najgłupszy w historii" Kownacki przełamał snajperską niemoc. Gol, asysta i tytuł MVP po meczu w Berlinie Kownacki znalazł się w wyjściowej jedenastce i przebywał na murawie do 81. minuty. Na listę strzelców wpisał się w 13. minucie, otwierając rezultat. W drugiej połowie popisał się asystą, gdy do siatki trafiał Jona Niemiec. Dla Polaka to pierwszy gol od 28 maja 2023 roku. Pokonał wówczas bramkarza rywali dwukrotnie w starciu z 1. FC Kaiserslautern. Po pięciu kolejkach Fortuna plasuje się na pozycji lidera 2. Bundesligi. Nie zaznała jeszcze porażki i legitymuje się najskuteczniejsza defensywą w lidze (jedna bramka stracona). Aktualny dorobek drużyny to cztery triumfy i remis. 27-letni piłkarz od dłuższego czasu nie jest powoływany do drużyny narodowej. Po raz ostatni z białym orłem na piersi zagrał 1 czerwca 2021 roku. W towarzyskim meczu z Rosją (1:1) przebywał wówczas na murawie przez 56 minut.