Sytuacja w 2. Bundeslidze przed ostatnią kolejką ułożyła się tak, że w grze o drugie miejsce dające bezpośredni awans do Bundesligi były dwa kluby - Hamburger SV i Heidenheim. Już przed ostatnią serią gier pewne awansu było z kolei Darmstadt. HSV potrzebowało wygranej nad Sandhausen, licząc przy tym na stratę punktów Heidenheim. Scenariusz układał się idealnie, bo Hamburczycy już w 3. minucie objęli prowadzenie w swoim meczu, a Heidenheim w 57. minucie przegrywał 0:2 z Regensburgiem. Niesamowity dramat kibiców HSV. Świętowali awans, kiedy przyszły najgorsze wieści Po zakończeniu swojego spotkania fani HSV ruszyli gromnie na murawę stadionu w Sandhausen, gdzie zaczęli świętowanie awansu, napędzeni komunikatem miejscowego spikera, który sam pogratulował im powrotu do elity. W tym czasie jednak arbiter spotkania Heidenheim przedłużył mecz aż o 10 minut. W doliczony czas gry rywale HSV wchodzili przegrywając już tylko 1:2 i wtedy stały się rzeczy wręcz niemożliwe. Najpierw w 93. minucie strzałem z rzutu karnego wyrównał Jan-Niklas Beste, a w 99. minucie do siatki trafił Tim Kleindienst, kończąc fantastyczny powrót swojej drużyny. Tym samym Heindenheim zapewniło sobie pierwszy w historii awans do Bundesligi. Kamery wciąż pozostały na murawie w Sandhausen i tym samym udokumentowały dramat kibiców HSV, którzy dopiero po chwili dowiedzieli się o wydarzeniach z Regensburga. Ich nastroje oczywiście momentalnie drastycznie się zmieniły i radosne śpiewy zostały zastąpione płaczem i niedowierzaniem. To kolejny przykład potwierdzający opinię o HSV, które w ostatnich latach nazywane jest "najbardziej przeklętym" klubem w Niemczech. Od spadku z Bundesligi w 2018 roku HSV najpierw trzy sezony z rzędu w ostatnich momentach tracił szansę nawet na awans do baraży. Do nich udało im się awansować w poprzednim sezonie, ale nie byli w stanie pokonać w dwumeczu Herthy Berlin, mimo zwycięstwa w pierwszym meczu w Berlinie. W tym roku to było już jednak jakieś apogeum. "Jeśli istnieje jakiś piłkarski Bóg, to HSV jest klubem, którego najbardziej nienawidzi. To jest niepojęte, przez co muszą w ostatnich latach przechodzić kibice tego klubu" - skomentował ekspert Viaplay, Tomasz Urban. Piłkarze HSV wciąż jednak mogą awansować do Bundesligi. W barażach zagrają dwumecz z 16. drużyną niemieckiej elity, VfB Stuttgart.