Piętnaście tysięcy kibiców na pierwszego gola czekało aż 36 minut. Ekipa Jets objęła prowadzenie po strzale Kyle'a Wellwooda, a w końcówce drugiej tercji krążek trafiał jeszcze dwukrotnie do siatki - raz gospodarzy, raz Oilers. Ostatnia odsłona to popis zawodników z Edmonton. Uzyskali cztery bramki z rzędu, a miejscowi odpowiedzieli tylko trafieniem Kazacha Nika Antropowa w 59. minucie, w okresie gry w liczebnej przewadze. - To nasza najgorsza porażka w roku - przyznał Wellwood. W serii poniedziałkowych spotkań atutu własnego lodowiska, poza Jets, nie wykorzystał też zespół Calgary Flames. Uległ St. Louis Blues 1-3, mimo że prowadził od 6. minuty po uderzeniu Curtisa Glencrossa. Autorem dwóch goli dla przeciwników był Jason Arnott. Po tej wygranej Blues (dziewięć wygranych w ostatnich 12 występach) zrównali się punktami z liderem Central Division Detroit Red Wings. W Konferencji Zachodniej lepsi są tylko hokeiści Vancouver Canucks. W pozostałych potyczkach zwyciężali gospodarze i jednocześnie faworyci, m.in. klub New York Rangers, w którym do niedawna grała Wojtek Wolski (urodzony w Zabrzu Kanadyjczyk przeniósł się do Florida Panthers), pokonał New Jersey Devils 2-0. Bramki strzelili Carl Hagelin (17) i Ryan Callahan (59). Poniedziałkowe wyniki: New York Rangers - New Jersey Devils 2-0 Nashville Predators - Los Angeles Kings 2-1 Calgary Flames - St. Louis Blues 1-3 Colorado Avalanche - Anaheim Ducks 4-1 Winnipeg Jets - Edmonton Oilers 3-5