Bardzo dobrze w bramce ekipy z Kanady spisał się Czech Ondrzej Pavelec, który z 34 strzałów przepuścił tylko dwa. Każdy z czterech goli dla gości zdobył inny hokeista, ale przy trzech asystował Szwed Tobias Enstroem. W zespole gospodarzy przez ponad 16 minut zaprezentował się Wojtek Wolski, który oddał pięć strzałów, ale nie zaliczył trafienia ani asysty. Jedynym bramkarzem kolejki, który zachował czyste konto był Martin Brodeur. Obronił 24 strzały, a jego New Jersey Devils wygrali u siebie z Philadelphia Flyers 3-0. Taka sztuka udała Brodeurowi po raz 120. w karierze, w tym dziesiąty w rywalizacji z Flyers. Po raz drugi w trzech ostatnich meczach wygrali Tampa Bay Lightning, tym razem na wyjeździe w Raleigh z Carolina Hurricanes 4-1. Sukces zapewnił im przede wszystkim znakomicie spisujący się w bramce Mathieu Garon, który interweniował skutecznie 35 razy. Dwa gole Andrieja Markowa, pierwsze od 10 listopada 2011 roku, przyczyniły się do zwycięstwa Montreal Canadiens nad Florida Panthers 4-1. Rosjanin poprzedni sezon stracił niemal w całości ze względu na kontuzję kolana. Pierwszy raz na listę strzelców w NHL wpisał się natomiast Alex Galchenyuk. Po dwie asysty zaliczyli Rafael Diaz i Max Pacioretty. Honorowego gola dla zespołu z Florydy uzyskał Słowak Tomasz Kopecky. Dziewięć bramek zobaczyło 16 839 widzów w Edmonton, gdzie miejscowi Oilers przegrali z San Jose Sharks 3-6. Losy spotkania rozstrzygnęły się praktycznie w pierwszej tercji, wygranej przez gości aż 6-1. Po dwa razy krążek do bramki "Nafciarzy" posłali Logan Couture i Patrick Marleau. Wtorkowe wyniki: Washington Capitals - Winnipeg Jets 2-4 Carolina Hurricanes - Tampa Bay Lightning 1-4 Montreal Canadiens - Florida Panthers 4-1 New Jersey Devils - Philadelphia Flyers 3-0 Detroit Red Wings - Dallas Stars 1-2 Minnesota Wild - Nashville Predators 1-3 Edmonton Oilers - San Jose Sharks 3-6 Chicago Blackhawks - St. Louis Blues 3-2 Colorado Avalanche - Los Angeles Kings 3-1