Gospodarze już po pierwszej tercji prowadzili 4-1. Zaczęło się jednak po myśli gości, którzy w 79. sekundzie po uderzeniu z bekhendu Kasparsa Daugavinsa objęli prowadzenie. 27 sekund później był już remis. Crosby skupił na sobie uwagę obrony "Senatorów" markując strzał, by podać do nieobstawionego Chrisa Kunitza, który posłał krążek do siatki. W 10. minucie "Pingwiny" prowadziły już trzema golami, gdyż do siatki trafili: Tyler Kennedy, Steve Sullivan (w przewadze) i Jewgienij Małkin. - Myślę, że dominowaliśmy przez cały mecz. Coach Dan Bylsma powiedział nam, żebyśmy grali dobrze przez pierwsze 20 minut i wykonaliśmy pracę. Zdobyliśmy wtedy cztery bramki - stwierdził zadowolony Rosjanin. To było za dużo dla Craiga Andersona. Bramkarz "Senatorów" zjechał do boksu, a zastąpił go Alex Auld. Nie był on w stanie zatrzymać uderzeń Pascala Dupuis i Jordana Staala, ale i tak zaliczył dobry występ broniąc 29 strzałów. Dwa trafianie dla gości zaliczyli jeszcze Jared Cowan i Erik Condra. Crosby wrócił na lodowiska NHL w poniedziałek, po opuszczeniu 61 meczów w związku z wstrząśnieniem mózgu. W pierwszym spotkaniu po powrocie strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty, ale w środę w przegranym po dogrywce pojedynku z St. Louis Blues 2-3, nie zaliczył punktu. W piątek był jednak skuteczniejszy, a Penguins z 30 punktami to obecnie najlepsza drużyna ligi. Piątkowe wyniki: Boston Bruins - Detroit Red Wings 2-3 po karnych New York Islanders - New Jersey Devils 0-1 Philadelphia Flyers - Montreal Canadiens 3-1 Minnesota Wild - Edmonton Oilers 2-5 Washington Capitals - New York Rangers 3-6 Anaheim Ducks - Chicago Blackhawks 5-6 Pittsburgh Penguins - Ottawa Senators 6-3 Carolina Hurricanes - Winnipeg Jets 1-3 Columbus Blue Jackets - Buffalo Sabres 5-1 Florida Panthers - Tampa Bay Lightning 1-2 po dogrywce St. Louis Blues - Calgary Flames 2-0 Dallas Stars - Toronto Maple Leafs 3-4 po karnych Phoenix Coyotes - Vancouver Canucks 0-5