31-letni Parish, który w dwóch poprzednich sezonach występował w Minnesota Wild, wpisał się na listę strzelców w 11., 22. i 26. minucie. To jego szósty hat-trick w karierze. Dwa pierwsze gole z Ducks uzyskał, gdy rywale grali w osłabieniu. Dramatyczne widowisko obejrzeli kibice w Columbus, gdzie miejscowa drużyna Blue Jackets wygrała po karnych z Montreal Canadiens 4:3. Po dwóch tercjach był remis 1:1, a krążek w siatce umieszczali odpowiednio R. J. Umberger i Alex Tanguay. Na początku trzeciej odsłony na prowadzenie gości wyprowadził Patrice Brisebois. Canadiens krótko cieszyli się z korzystnego wyniku, bowiem w odstępie 34 sekund bramki dla "Niebieskich Kurtek" strzelili Marc Methot i Szwed Fredrik Modin. Hokeiści z Montrealu nie rezygnowali, a 41 s przed końcem do remisu doprowadził Białorusin Siergiej Kosticyn. W dogrywce rezultat się nie zmienił, zaś karnego na wagę zwycięstwa Columbus wykorzystał Kristian Huselius (gola zdobył też Derick Brassard, a dwie próby przeciwników były nieudane). To pierwsza przegrana zawodników Canadiens w stanie Ohio od 1977 roku - ulegli wówczas Cleveland Barons. W pozostałych piątkowych meczach NHL hokeiści Carolina Hurricanes wygrali z Ottawa Senators 2:1 (autorem decydującego trafienia w 58. minucie był Joe Corvo), a Buffalo Sabres przegrali po dogrywce z Atlanta Thrashers 4:5 (w 48. sekundzie doliczonego czasu gry piątą bramkę dla gości uzyskał Jason Williams).