Zespół Sharks rozpoczął serię od trzech wygranych po dogrywkach, zaś w trzech kolejnych występach - wszystkich poza swoją halą i wszystkich z kanadyjskimi rywalami - zwyciężał zdecydowanie: 5-2 z Calgary Flames, 5-2 z Edmonton Oilers i 7-2 z Canucks. W poniedziałek "Rekiny" już po dziewięciu minutach prowadziły 3-0, a po drugiej tercji był wynik 6-1 (m.in. dwa trafienia Evandera Kane'a). Przy szóstym golu, autorstwa Kevina Labanca, asystował 39-letni Thornton. W sumie ma ich 1050, a w klasyfikacji NHL wyprzedził Gordiego Howe'a, z którym dotąd dzielił dziewiątą pozycję. Zawodnik urodzony 2 lipca 1979 roku jest także na 15. miejscu w punktacji kanadyjskiej (1457 pkt) i pod względem liczby występów w ligowym sezonie zasadniczym (1541). Mecz w Vancouver miał wyjątkowe znaczenie także dla miejscowego gracza - 19-letni Mikey DiPietro zadebiutował w bramce Canucks i obronił 17 z 24 strzałów. W innych spotkaniach drużyna Philadelphia Flyers przegrała z Pittsburgh Penguins 1-4, a broniący tytułu hokeiści Washington Capitals wygrali z Los Angeles Kings 6-4. "Pingwiny" przerwały serię czterech porażek. W tej ekipie wyróżnił się Sidney Crosby, który zdobył gola i zanotował dwie asysty. Bramkarz Penguins Matt Murray miał aż 50 udanych interwencji. Dla porównania, jego koledzy klubowi oddali zaledwie 28 strzałów. Z kolei w Waszyngtonie decydująca była druga tercja, w której Capitals triumfowali 3-1. Pierwsza i trzecia zakończyły się remisami. W stołecznym zespole najlepsi byli Jewgienij Kuzniecow - po dwie bramki i asysty oraz Aleksander Owieczkin - gol i dwie asysty. Wyniki poniedziałkowych meczów NHL: Philadelphia Flyers - Pittsburgh Penguins 1:4 Washington Capitals - Los Angeles Kings 6:4 Vancouver Canucks - San Jose Sharks 2:7