Pierwszą okazję do powrotu na lód będzie miał już w środę, bowiem trener Canucks zabrał go z zespołem na wyjazdowy mecz z Edmonton Oilers. "Jeśli nic się nie zmieni przed środowym wieczorem, to powinienem wreszcie zagrać. Jeśli tak się nie stanie, to pewnie nastąpi to w piątek przeciwko Saint Louise Blues. Oczywiście bardzo chcę wrócić na lód, ale zdaję sobie sprawę z tego, że muszę być do tego przygotowany psychicznie i fizycznie. Dlatego w ostatnich tygodniach dużo nad tym pracuję" - powiedział Sundin, który ma za sobą 17 sezonów gry w NHL. Przez wiele lat szwedzki napastnik był kapitanem Toronto Maple Leafs, a w lidze rozegrał dotychczas 1305 spotkań, w których zdobył 555 goli odnotował 766 asyst. Po ostatnim sezonie zapowiedział zakończenie kariery, ale po kilku miesiącach zmienił decyzję i rozpoczął poszukiwania zespołu, który by go zatrudnił.