"Pingwiny" pozostały na trzecim miejscu w Metropolitan Division, tracąc dwa punkty do Columbus Blue Jackets i siedem do Washington Capitals. Obrońcy Pucharu Stanleya przegrali pierwszy raz cztery mecze z rzędu od grudnia 2015 roku. Goście zwycięstwo zapewnili sobie już praktycznie po pierwszej tercji, kiedy gole strzelili: Artiemij Panarin, Richard Panik, Marcus Kruger i Marian Hossa. Na początku trzeciej tercji na 5-0 podwyższył Tanner Kero, a chwilę później honorowe trafienie dla Penguins zaliczył Bryan Rust. Zespół z Pittsburgha ma ostatnio słaby okres, świetnie za to spisuje się Washington Capitals. Najlepszy zespół ligi odniósł w środę szóste zwycięstwo z rzędu, pokonując na wyjeździe Colorado Avalanche 5-3. "Myślę, że jesteśmy na odpowiednim poziomie" - powiedział Aleksander Owieczkin, napastnik "Stołecznych", który nie zdobył w tym meczu żadnego punktu. Marcus Johansson i Jewgienij Kuzniecow zdobyli po bramce i zaliczyli po asyście, natomiast kolejne gole dodali: John Carlson, Jay Beagle i Lars Eller. Z kolei trafienia dla "Lawiny", która przegrała siódmy kolejny mecz, były dziełem: Nathana MacKinnona, Matta Nieto i Mikki Rantanena. Pawo Wyniki środowych meczów NHL: Pittsburgh Penguins - Chicago Blackhawks 1-5 Calgary Flames - Los Angeles Kings 1-4 Colorado Avalanche - Washington Capitals 3-5 Arizona Coyotes - St. Louis Blues 1-3