Crosby, kapitan Penguins, który wcześniej w poniedziałek został nominowany do nagrody dla najlepszego gracza NHL, dopiero dzięki pomocy zjechał z lody po ataku kijem trzymanym oburącz na głowę przez Matta Niskanena w pierwszej tercji. Hokeista z Pittsburgha już nie wrócił na lód. 29-letni Kanadyjczyk, który był królem strzelców sezonu zasadniczego z 44 golami, ma długą historię związaną z wstrząsami mózgu. Na początku 2011 roku z tego powodu nie dokończył sezonu. Natomiast w rozgrywkach 2011/12 wystąpił tylko w 22 spotkaniach sezonu regularnego. Crosby wywalczył z Penguins, które bronią trofeum, dwa Puchary Stanleya. To kolejny zawodnik z Pittsburgha, który doznał kontuzji w tym sezonie, ale trener ma nadzieję, że nie straci gwiazdy na dłuższy czas. "Mamy nadzieję, że to nie będzie ten przypadek, ale wydaje mi się, że ta grupa ma taki charakter i talent, że przetrzymamy te obrażenia" - powiedział Mike Sullivan. Cała sytuacja wyglądała następująco. Crosby został trafiony w kask kijem Aleksandra Owieczkina i tracił równowagę, kiedy mocno uderzył go w głowę Niskanen. "Mam nadzieję, że będzie z nim wszystko w porządku. Na pewno nie chciałem go sfaulować. Nawet nie zaatakowałem go kijem z za dużą siłą" - stwierdził Niskanen. Fin otrzymał w sumie karę 15 minut (5+10). W poniedziałek "Pingwiny" nie tylko straciły Crosb'ego, ale też przegrały pierwszy mecz w półfinale Konferencji Wschodniej, 2-3 po dogrywce. Goście objęli prowadzenie w 14. minucie, kiedy Nicklas Backstroem wykorzystał okres gry w przewadze. W 50. minucie wynik podwyższył Jewgienij Kuzniecow. Hokeiści Penguins się nie poddali i w przeciągu 48 sekund w 59. minucie wyrównali. Najpierw gola strzelił Jewgienij Małkin, a potem Justin Schultz. Zwycięstwo Capitals zapewnił Kevin Shattenkirk w czwartej minucie dogrywki. Mecz numer cztery w środę ponownie w Pittsburghu. Konferencja Wschodnia: Pittsburgh Penguins - Washington Capitals 2-3 (0-1, 0-0, 2-1, 0-1) (stan rywalizacji play-off do czterech zwycięstw - 2-1 dla Penguins)