O sukcesie gospodarzy przesądziła dobra gra Thomasa Vanka, który zdobył dwa gole, w tym decydującego na cztery minuty przed końcem meczu. Przed spotkaniem do galerii sławy "Szabel" włączono obrońcę Phila Housleya. Do klubu z Buffalo przyszedł w 1982 roku, wybrany z szóstym numerem draftu. Spędził w nim osiem lat i z 558 punktami wciąż prowadzi w klasyfikacji kanadyjskiej wśród obrońców. Dwie bramki Jonathana Cheechoo dały San Jose Sharks wyjazdowe zwycięstwo nad Anaheim Ducks 3:2 i pozwoliły się zrewanżować za porażkę, której doznały na tym samym lodowisku dzień wcześniej. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył Teemu Selanne, dla którego było to już 524. trafienie w NHL, dzięki czemu na liście wszech czasów zrównał się z zajmującym 27. miejsce Bryanem Trottierem. Detroit Red Wings pokonując Phoenix Coyotes 4:2, wygrały piąte spotkanie z rzędu i w tabeli dywizji centralnej mają już tylko punkt straty do prowadzących Nashville Predators. Dwie bramki dla "Czerwonych Skrzydeł" strzelił Henrik Zetterberg, który tym samym ma już na koncie 100 goli w NHL. Pod wrażeniem gry Szweda jest sam Wayne Gretzky, który obecnie prowadzi "Kojoty". - On nie ma wystarczającego zaufania, do sobie, aby być czołowym zawodnikiem ligi, jakim przecież jest, a przecież zdecydowanie należy do tej grupy - powiedział "The Great One". Wyniki: Buffalo Sabres - Ottawa Senators 3:2 New York Islanders - Philadelphia Flyers 2:0 Detroit Red Wings - Phoenix Coyotes 4:2 Vancouver Canucks - Chicago Blackhawks 0:3 Anaheim Ducks - San Jose Sharks 2:3