Gole na wagę zwycięstwa strzelili Joe Thornton i Patrick Marleau. Dobry mecz rozegrał także bramkarz "Rekinów" Jewgienij Nabokow. Rosyjski golkiper szybko zapomniał o nieudanym występie w czwartym meczu, kiedy to w pierwszej tercji aż pięć razy wyciągał krążek z siatki. W sobotę Nabokow był pewnym punktem zespołu, broniąc33 strzały rywali. Sharks awansowali do finału Konferencji po raz pierwszy od sześciu lat. W finale rywalami "Rekinów" będą najprawdopodobniej Chicago Blackhawks, którzy przy stanie 3-1 będą gospodarzem piątego meczu z Vancouver Canucks w niedzielę. W drugim sobotnim spotkaniu Pittsburgh Penguins wygrali u siebie z Montreal Canadiens 2-1 i prowadzą w półfinale Konferencji Wschodniej 3-2. Prowadzenie dla "Pingwinów" zdobył w 19. minucie Kris Letang, który wykorzystał grę w przewadze. W drugiej tercji obrońcy tytułu podwyższyli prowadzenie za sprawą Siergieja Gonczara. Canadiens ambitnie walczyli do ostatniej syreny, ale udało im się strzelić tylko jednego gola. Na 31 sekund przed końcem Marca-Andre Fleury'ego zmusił do kapitulacji Michael Cammalleri. Bramkarz Penguins był wyróżniającą się postacią tego pojedynku. Fleury obronił 32 strzały graczy Canadiens. "Rozegrał świetny mecz. Musimy dostroić się do jego poziomu" - powiedział z uznaniem Gonczar o występie Fleury'ego. "Oczywiście wszyscy nadal wierzymy w awans. Przegrywamy tylko 2-3 i nadal jesteśmy w grze" - stwierdził golkiper Canadiens Jaroslav Halak. Kolejny pojedynek pomiędzy tymi zespołami odbędzie się w poniedziałek w Montrealu. Półfinał Konferencji Zachodniej San Jose Sharks - Detroit Red Wings 2-1 (0-0, 1-1, 1-0) Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 4-1 Półfinał Konferencji Wschodniej Pittsburgh Penguins - Montreal Canadiens 2-1 (1-0, 1-0, 0-1) Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 3-2