Gospodarze zdecydowanie częściej atakowali, ale żaden z 28 strzałów oddanych w 60 minutach gry nie przyniósł efektów bramkowych. Gola w dogrywce strzelił Brendan Shanahan, który mocnym uderzeniem wykończył koronkową akcję Rangersów. Tym samym seria trzech zwycięstw "Diabłów" w bezpośrednich starciach i dziewięciu w ostatnich meczach dobiegła końca. W innym zaciętym spotkaniu hokeiści Chicago Blackhawks przegrali z Calgary Flames 2:3. Gospodarze wyszli na prowadzenie w połowie I tercji, ale rywale strzelili trzy gole z rzędu i chociaż Dustin Byfuglien zdobył kontaktową bramkę, "Płomienie" nie dały odebrać sobie punktów. Aż 14 goli obejrzeli kibice hokeja w Denver. "Lawiny" wygrały z St. Louis Blues 9:5. Dwie bramki strzelił Wojtek Wolski. W 30. minucie na tablicy świetlnej widniał wynik 2:2, ale w ciągu niespełna ośmiu minut gospodarze aż cztery razy pokonali bramkarza rywali. Goście próbowali jeszcze walczyć na początku III tercji; zmniejszyli straty do dwóch bramek, ale 7. gola zdobył Paul Stastny, a po chwili "Lawiny" wykorzystały dwa okresy gry w przewadze i losy meczu były przesądzone. - To był świetny mecz w naszym wykonaniu - powiedział jeden z bohaterów spotkania Milan Hejduk, który w siedmiu ostatnich meczach powiększył swój dorobek o czternaście punktów. - Na początku trzeciej tercji najedliśmy się trochę strachu, ale wróciliśmy do gry i strzeliliśmy gole, które przesądziły o naszym zwycięstwie. Wyniki niedzielnych spotkań NHL New York Rangers - New Jersey Devils 1:0 po dogrywce Chicago Blackhawks - Calgary Flames 2:3 Colorado Avalanche - St. Louis Blues 9:5 Detroit Red Wings - Carolina Hurricanes 5:2