"Odrzutowce" lepiej zaczęły środowe spotkanie. Na początku drugiej tercji w ciągu 56 sekund strzeliły dwa gole, a uczynili to Spencer Machacek i Bryan Little. "Strażnicy" wyrównali jeszcze w tej samej części. Ondrzeja Pavelca pokonali Michael Del Zotto (wykorzystując okres gry w osłabieniu) i Ryan Callahan (w przewadze). 49. zwycięstwo Rangers w tym sezonie, piąte w sześciu ostatnich spotkaniach i czwarte przeciwko Jets w rozgrywkach, przypieczętowali w ostatniej tercji Brian Boyle oraz Derek Stepan (w przewadze). - To był dla nas dobry tydzień - stwierdził Henrik Lundqvist, bramkarz ekipy z Nowego Jorku, mówiąc o kolejnych wyjazdowych wygranych z Minnesota Wild i Jets. - Graliśmy naprawdę dobrze - dodał. Dallas Stars pokonując na wyjeździe Edmonton Oilers 3-1 wysforowali się na czoło Pacific Division. Bohaterami w zespole gości zostali Michael Ryder i Mike Ribeiro. Pierwszy strzelił dwa gole, a przy trzecim asystował, natomiast drugi zaliczył dwa ostatnie podania i zdobył bramkę. "Gwiazdy" prowadziły już 3-0, ale honor "Nafciarzy" uratował Alesz Hemsky. W tabeli Pacific Division Stars wyprzedzili w środę San Jose Sharks, którzy przegrali na wyjeździe z Anaheim Ducks 1-3. Tym samym "Rekiny" spadając z pierwszego miejsca w dywizji, spadły na ósme miejsce w Konferencji Zachodniej. Jednego z gola dla "Kaczorów" strzelił Teemu Selanne, dla którego było to już 662. trafienie w karierze. Dla gospodarzy było to jednak pyrrusowe zwycięstwo, ponieważ w środę stracili nawet matematyczne szanse na awans do play off. - To zbrodnia, że ten zespół nie wystąpi w decydującej walce o Puchar Stanleya - stwierdził 41-letni Selanne, który o swojej przyszłości ma zadecydować w lecie. Środowe wyniki: Winnipeg Jets - New York Rangers 2-4 Columbus Blue Jackets - Detroit Red Wings 4-2 Calgary Flames - Los Angeles Kings 0-3 Edmonton Oilers - Dallas Stars 1-3 Vancouver Canucks - Colorado Avalanche 1-0 Anaheim Ducks - San Jose Sharks 3-1