Harper wystąpił oficjalnie w imieniu wszystkich Kanadyjczyków, którzy chcą zobaczyć swoich najlepszych graczy na najbliższej zimowej olimpiadzie. Przekonywał, by władze NHL ponownie tak zaplanowały sezon, by znalazła się w nim dwutygodniowa przerwa na igrzyska. Tak było nieprzerwanie od Nagano w 1998 roku, przez Salt Lake City (2002), Turyn (2006) i Vancouver (2010), gdzie złoto wywalczyła właśnie drużyna spod znaku "Klonowego Liścia". Zwycięstwo w finale nad USA zapewnił jej w dogrywce Sidney Crosby, kapitan Pittsburgh Penguins. Na jesieni trwał w NHL lokaut, ponieważ właściciele zespołów i hokeiści nie mogli się porozumieć w kwestiach finansowych dotyczących podziału zysków. Ostatecznie udało się wypracować kompromis i w styczniu ruszył skrócony, mniej więcej o jedną trzecią, sezon zasadniczy. Ostatnio jednak sekretarz generalny ligi Gary Bettman przyznał, że są niewielkie szanse na przerwę w rozgrywkach i udział największych gwiazd w igrzyskach w Soczi. Na wiosnę mają się jeszcze odbyć powtórne rozmowy między zarządem NHL, przedstawicielami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), Międzynarodowy Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) oraz związku zawodowego hokeistów (NHLPA). Pierwsze zakończyły się w lutym fiaskiem.