W niedzielę ekipa z Nashville wygrała na własnym lodowisku 3-1. Lepiej spotkanie zaczęli goście, którzy już w trzeciej minucie, po trafieniu Paula Stastny'ego, objęli prowadzenie. Potem jednak świetnie w bramce spisywał się Pekka Rinne. Fin nie dał się więcej pokonać, broniąc 23 strzały rywali. Do wyrównania doprowadził Roman Josi w 21. minucie. Prowadzenie Predators dał Ryan Johansen w 44. minucie, a wynik spotkania ustalił w 59. Calle Jarnkro, trafiając do pustej bramki. Jednym z asystentów był Rinne. "Drapieżniki" awansowały więc do finału Konferencji Zachodniej. To największy ich sukces w 19-letniej historii klubu. W finale Konferencji Zachodniej zespół z Nashville zagra albo z Edmonton Oilers, albo z Anaheim Ducks. Po sześciu meczach jest remis 3-3. W niedzielę "Nafciarze" nie dali jednak szans rywalom, wygrywając na własnym lodowisku 7-1. Pięć punktów w klasyfikacji kanadyjskiej zdobył Leon Draisaitl, a cztery Mark Letestu. Ekipa z Kanady zwycięstwo zapewniła sobie już praktycznie w pierwszej tercji, po której prowadziła 5-0. Po dwa gole strzelili w niej Draisaitl (trzecia i ósma minuta) i Letestu (12. i 19., w przewadze), a jednego Zack Kassian (dziewiąta minuta). Wynik spotkania został ustalony w drugiej tercji. W 21. minucie na 6-0 podwyższył Anton Slepyszew, w 29. honorowe trafienie zaliczył Rickard Rackell, a w 36. hat-tricka "ustrzelił" Draisaitl, kiedy jego drużyna grała w przewadze. Decydujące spotkanie serii w środę w Anaheim. Ducks byli eliminowani z czterech poprzednich Pucharów Stanleya, przegrywając siódmy mecz u siebie. Konferencja Zachodnia: Nashville Predators - St. Louis Blues 3-1 (0-1, 1-0, 2-0) (stan rywalizacji play-off do czterech zwycięstw: 4-2 dla Predators) Edmonton Oilers - Anaheim Ducks 7-1 (5-0, 2-1, 0-0) (stan rywalizacji play-off do czterech zwycięstw: 3-3)