Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz! Capitals byli zdecydowanie najlepszą drużyną sezonu zasadniczego, ale w fazie play off znów zawiedli. Stołeczny klub tylko raz dotarł do wielkiego finału - w 1998 roku gładko uległ w nim Detroit Red Wings 0-4. W ostatnich dziewięciu sezonach aż sześciokrotnie wygrywał rywalizację w swojej dywizji. W play-off natomiast nigdy w tym okresie nie przebrnął drugiej rundy. Wtorkowy mecz zaczął się dla Capitals źle. W połowie drugiej tercji przegrywali już 0-3. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Phil Kessel, a jedno trafienie dołożył Szwed Carl Hagelin. Ambitnie grający goście zdołali doprowadzić do dogrywki. Bramki dla nich kolejno zdobywali: T.J. Oshie, Justin Williams i John Carlson. W dodatkowej części gry znów dali się jednak zepchnąć do obrony. W siódmej minucie bramkarz gości Braden Holtby odbił strzał Hagelina, ale przy dobitce Nicka Bonino był bezradny. - Penguins to świetna drużyna. To była dobra rywalizacja i życzę im dalej powodzenia. Wykonali świetną pracę w końcówce sezonu i idealnie trafili z formą na fazę play off - powiedział trener Capitals Barry Trotz. - To kolejna zmarnowana okazja. Jestem dumny z moich kolegów bez względu na to co się wydarzyło, ale znów odpadliśmy w drugiej rundzie, więc czuję się paskudnie - przyznał gwiazdor Capitals Aleksander Owieczkin. Rosjanin w stołecznej drużynie gra od 2004 roku. W finale konferencji Penguins zmierzą się z zespołem Tampa Bay Lightning, który już wcześniej wyeliminował New York Islanders. Dwa pierwsze mecze odbędą się na Florydzie. Wynik wtorkowego meczu fazy play-off: Półfinał Konferencji Wschodniej: Pittsburgh Penguins - Washington Capitals 4-3 po dogrywce (stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw: Penguins wygrali 4-2)