Czwarte spotkania finałów odbędą się - w sobotę w Pensylwanii i w niedzielę w Calgary. Jednym z bohaterów w ekipie "Rekinów" był ich bramkarz Jewgienij Nabokow. Nie dał się bowiem ani razu pokonać zawodnikom gospodarzy, mimo że ci oddali w jego kierunku 34 strzały, i zanotował trzecie spotkanie bez puszczonego gola w playoffs. Drugim z bohaterów był Aleksander Koroljuk, który zdobywając dwie bramki w dwóch ostatnich minutach spotkania, przypieczętował wygraną drużyny z San Jose. Po trzecim golu dla "Rekinów", który padł po uderzeniu do pustej bramki w 59.16 min ("Płomienie" wycofały Miikkę Kiprusoffa chcąc odrobić straty), nerwy w obu drużynach puściły i wywiązała się bójka między Chrisem Simonem z zespołu Calgary i Mike'ą Rathje. W tym momencie kibice gospodarzy także wyrazili swoje niezadowolenie z wyniku wrzucając na lód wszystko, co mieli pod ręką. Krzysztof Oliwa na lodzie przebywał przez 5.58 min i oddał jeden strzał na bramkę Nabokowa. "Błyskawica" wygrywając w Filadelfii zakończyła serię sześciu zwycięstw z rzędu Flyers na własnym lodzie w playoffs. Z kolei zespół z Florydy nie przegrał jeszcze na wyjeździe w decydującej fazie gier, notując pięć wygranych. Po pierwszej tercji goście prowadzili już 2:0, a bramki dla nich zdobyli Cory Stillman i Rusłan Fiedotenko. "Lotnicy" w drugiej odsłonie mieli ogromną przewagę, ale nie udało im się ani razu pokonać Nikołaja Chabibulina, mimo że próbowali 13 razy. W 36. sekundzie ostatniej odsłony kontaktową bramkę dla drużyny z Philadelphii strzelił Keith Primeau, wywołując wielką radość na trybunach Wachovia Center, jednak 43 sekundy później Vincent Lecavalier uciszył publiczność. Zobacz wyniki oraz zdobywców goli w NHL Playoffs 2004