Po pierwszej tercji na tablicy wyników widniał remis 1-1. Prowadzenie gospodarzom w 13. minucie dał Benoit Pouliot, ale Canadiens wyrównali już 73 sekundy później dzięki trafieniu Czecha Tomasza Plekanca. Z czasem przewaga doskonale naoliwionej bostońskiej maszyny zaczęła być coraz bardziej widoczna. W drugiej części gry na listę strzelców wpisał się Czech David Krejci, a w trzeciej tercji na 3-1 podwyższył Brad Marchand. Wówczas zwycięstwo Bruins stało się bardzo prawdopodobne, ponieważ w tym sezonie jeszcze nie przegrali jeśli udało im się zdobyć co najmniej trzy gole. W poniedziałek reguła ta potwierdziła się już po raz 19. Przyjezdnych z Montrealu stać było tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki. W 59. minucie bramkę zdobył Erik Cole. Znów duży udział w zwycięstwie "Niedźwiadków" miał bramkarz Tim Thomas, który tym razem powstrzymał 33 z 35 strzałów. Czyste konto zachował natomiast Roberto Luongo, który strzegł bramki Vancouver Canucks w meczu z Minnesota Wild. W ofensywie świetnie spisywali się szwedzcy bliźniacy - Henrik i Daniel Sedin. Ten pierwszy zdobył bramkę i miał dwie asysty, a drugi popisał się trzema asystami. Canucks wygrali 4-0. W poniedziałek ciekawie było także w Denver gdzie Colorado Avalanche podejmowało zespół Philadelphia Flyers. "Lawiny" kolejny raz udowodniły, że jeśli o zwycięstwie mają decydować rzuty karne, to rywale już przed ich rozpoczęciem mogą zacząć godzić się z porażką. Czech Milan Hejduk, Matt Duchene i Ryan O'Reilly wygrali pojedynki jeden na jeden ze stojącym między słupkami bramki "Lotników" Rosjaninem Ilią Bryzgałowem i Avalanche po raz szósty w tym sezonie - na tyle samo prób - rozstrzygnęli rzuty karne na swoją korzyść. W regulaminowym czasie gry był remis 2-2. Poniedziałkowe wyniki: Boston - Montreal 3-2 (1-1, 1-0, 1-1) Bramki: Pouliot (13.), Krejczi (23.), Marchand (55.) - Plekanec (14.), E. Cole (59.). Strzały: 31-35. Widzów: 17 565. Toronto - Los Angeles 2-3 po rzutach karnych (1-1, 0-1, 1-0 - 0-0) Bramki: 12. Liles (12.), 43. Frattin (43.) - Brown (35. i decydujący karny), Williams (8.). Strzały: 33-42. Widzów 19 521. Colorado - Philadelphia 3-2 po rzutach karnych (0-1, 2-0, 0-1 - 0-0) Bramki: Landeskog (33.), Galiardi (40.), O'Reilly (decydujący karny) - Hartnell (19.), Simmonds (60.). Strzały: 27-33. Widzów: 14 889. Edmonton - Detroit 2-3 (0-1, 2-1, 0-1) Bramki: R. Jones (23.), Eberle (40.) - Cleary (5.), Hudler (35.), Miller (56.). Strzały: 23-28. Widzów: 16 839. Dallas - Anaheim 5-3 (1-0, 2-3, 2-0) Bramki: Morrow (10.), Goligoski (22.), Ribeiro (22.), Ryder, (47.), Nystrom (55.) - 25. Selanne (25.), Visznovsky (35.) Bonino (39.). Strzały: 33-28.Widzów: 13 720. Vancouver - Minnesota 4-0 (1-0, 2-0, 1-0) Bramki: H. Sedin (19.), Kesler (31.), Burrows (39.), Hansen (57.). Strzały: 33-33. Widzów: 18 890.