Rosyjski napastnik zdobył przed własną widownią decydującego gola po upływie minuty i 55 sekund dogrywki meczu z New York Islanders Od 31. minuty Capitals przegrywali 0-1 po trafieniu Matta Moulsona, ale na 48 sekund przed końcem trzeciej tercji wyrównał Brooks Laich. Do tego momentu żaden z graczy stołecznej drużyny nie potrafił znaleźć sposobu na pokonanie Nathana Lawsona, który obronił 40 strzałów gospodarzy. Zespół z Waszyngtonu wygrał po raz 11. w ostatnich 14 występach, a poniósł tylko trzy porażki i to po dogrywce lub karnych, zdobywając za każdym razem po jednym punkcie. Obecnie ma ich w dorobku 78 i jest piąty w Konferencji Wschodniej, a drugi w Southeast Division, za Tampa Bay Lightning - 81. Prowadzący w lidze Vancouver Canucks (89 pkt) odnieśli 40. zwycięstwo w sezonie, pokonując u siebie Columbus Blue Jackets 2-1. W regulaminowym czasie gry bramki uzyskali Mason Raymond dla Canucks w pierwszej i Scottie Upshall dla gości w drugiej tercji. Później losy wygranej rozstrzygnęły się w rzutach karnych, dopiero w ósmej rundzie, kiedy trafił Raffi Torres, a Roberto Luongo powstrzymał R.J. Umbergera. San Jose Sharks wygrali przed własną widownią z Colorado Avalanche 2-1. W bramce "Rekinów" wystąpił Antti Niemi, który kilka godzin wcześniej przedłużył na kolejne cztery lata kontrakt (po 3-8 mln dol. za sezon), do czerwca 2015 r. Fin udanie interweniował 18 razy, a pokonać go zdołał tylko Erik Johnson na początku trzeciej tercji. Na niespełna trzy minuty przed jej końcem wyrównał Joe Thornton. W obowiązkowych trzech seriach rzutów karnych krążek tylko raz trafił do siatki i to w pierwszej. Celny strzał oddał Ryane Clowe, zapewniając San Jose 16. zwycięstwo w 19 meczach. Z dziewięciu wtorkowych spotkań aż w ośmiu zwycięstwa odnoszone były różnicą jednej bramki, w tym w trzech po karnych i jednym w dogrywce. Nieco wyraźniej, bo 3-1 hokeiści Montreal Canadiens pokonali Atlanta Thrashers, natomiast najbardziej efektowną wygraną zanotowali Calgary Flames na lodowisku St. Louis Blues 6-0. Jednym z największych bohaterów wieczoru był Miikka Kiprusoff, który nie pomylił się przy żadnym z 25 ataków rywali. Był niepokonany po raz szósty w sezonie i 40. w karierze. W ataku brylował za to Jarome Iginla, autor dwóch goli i trzech asyst. Zresztą jego piątka najlepiej się spisywała, bowiem bramkę i dwa podania krążka miał Alex Tanguay, a trzykrotnie asystował Brendan Morrison. Na listę strzelców wpisali się także, po jednym razie w trzeciej tercji: David Moss, Robyn Regehr i Niklas Hagman. Wtorkowe wyniki: New York Rangers - Buffalo Sabres 2-3 Washington Capitals - New York Islanders 2-1 (po dogrywce) Carolina Hurricanes - Florida Panthers 2-1 Atlanta Thrashers - Montreal Canadiens 1-3 Ottawa Senators - Boston Bruins 0-1 St. Louis Blues - Calgary Flames 0-6 Phoenix Coyotes - Dallas Stars 2-3 Edmonton Oilers - Nashville Predators 2-1 (po karnych) Vancouver Canucks - Columbus Blue Jackets 2-1 (po karnych) San Jose Sharks - Colorado Avalanche 2-1 (po karnych)