Marleau debiutował na lodowiskach NHL 1 października 1997 roku i aż 20 lat występował w barwach San Jose Sharks. Latem ubiegłego roku dwukrotny mistrz olimpijski (2010 i 2014 roku) przeniósł się do Toronto. W nowej drużynie rozegrał już ponad 100 spotkań.W ciągu 21 sezonów opuścił zaledwie 31 meczów w rozgrywkach zasadniczych. Na koncie ma 1143 punktów - strzelił 540 goli i zanotował 603 asysty. Ostatnią z nich w potyczce z Bruins; przy trzech pozostałych trafieniach podawał jego rodak Mitchell Marner, który miał... pięć miesięcy, gdy Marleau rozpoczynał karierę w NHL."To bardzo dobry zawodnik, wyróżnia się sposobem, w jakim jeździ na łyżwach i operuje krążkiem" - chwalił 21-latka hokejowy weteran.Mnóstwo pochwał - za całokształt - zebrał też Marleau. W pierwszej tercji otrzymał owację na stojąco."Wspaniały, ciężko pracujący profesjonalista i świetny człowiek. To bardzo ważne, co robi dla zespołu i nie mówię tylko o jego postawie na lodzie. Jest fantastyczny" - powiedział o nim trener Mike Babcock.W innych poniedziałkowych spotkaniach m.in. broniący tytułu Washington Capitals wygrali na wyjeździe z New York Islanders 4:1, a Detroit Red Wings przegrali z Columbus Blue Jackets 5:7.