Oba zespoły dzieli przepaść w tabeli, a mimo tego "Nafciarze" grali ambitnie i do końca walczyli o zwycięstwo z faworytami. Duża w tym zasługa ich bramkarza Bena Scrivensa, który obecny sezon rozpoczynał właśnie w zespole z Los Angeles. 27-letni Kanadyjczyk miał masę roboty - rywale oddali aż 50 strzałów na jego bramkę. "Jest właśnie tym kimś, kogo tutaj potrzebowali. Dobrze broni i tym samym daje zespołowi szansę na zwycięstwo w każdym meczu. Strzelaliśmy w jego kierunki 50-krotnie, a oni i tak mogli dziś wygrać" - komplementował go Jonathan Quick, bramkarz LA Kings. Wielki wysiłek Scrivensa nie przełożył się jednak na punkty, bo jego kolegom tylko dwukrotnie udało się pokonać Quicka. "Nie będę wrzucał kolegów pod autobus - żartował Scrivens. - Nie rezygnowaliśmy do ostatniej syreny. Rywale to zespół, który łatwo stwarza okazje strzeleckie i zasypuje bramkę przeciwników strzałami. Byłem dumy z tego, jak walczyliśmy". Wyjazdowe zwycięstwo odnieśli także hokeiści Chicago Blackhawks. Patrick Kane i Jonathan Toews strzelili po golu, dzięki czemu ich zespół pokonał Buffalo Sabres 2-1. We wspaniałym stylu 300. zwycięstwo w NHL odniósł bramkarz New York Rangers - Henrik Lundqvist. Obronił każdy z 30 strzałów i w meczu z Detroit Red Wings zaliczył 49. shutout w karierze. Najlepszym zespołem ligi jest St. Louis Blues, który pokonał na wyjeździe Minnesota Wild 3-2 po karnych. Goście w 9. minucie prowadzili 2-0, ale dwa punkty wywalczyli dopiero w karnych. Wykorzystali je Alexander Steen i T.J. Oshie (8 gol w 11 najazdach w sezonie). To już piąte kolejne zwycięstwo Blues, a ósme w starciach z Minnesotą. Wyniki niedzielnych meczów sezonu zasadniczego hokejowej ligi NHL Florida Panthers - Boston Bruins 2-5 Buffalo Sabres - Chicago Blackhawks 1-2 Edmonton Oilers - Los Angeles Kings 2-4 Minnesota Wild - St. Louis Blues 2-3 (po karnych) New York Rangers - Detroit Red Wings 3-0