Po pierwszej, bezbramkowej tercji, w drugiej zespół Islanders zdobył trzy gole w zaledwie 12 minut i wydawało się, że nie będzie miał problemów z wygraniem drugiego spotkania z Lightning. Między 26. a 38. minutą na listę strzelców wpisali się Josh Bailey, Matthaw Barzal i Matt Martin. Ale mistrzowie poprzedniego sezonu nie zamierzali rezygnować i dość szybko uzyskali kontaktowe gole. W 44. minucie trafił Brayden Point, zaś w 47. Tyler Johnson. W siódmym kolejnym występie Point strzelił gola; w play off ma ich 12. Mistrzowie NHL zaczęli sobotni pojedynek aktywnie i po 23 minutach mieli 17 uderzeń, przy zaledwie czterech przeciwników. Ale potem zaczął się bardzo dobry okres gry Islanders i trzecia odsłona należąca do Lightning. Ostatecznie obydwa kluby zanotowały po 30 strzałów. W tej serii zauważalna jest ciekawa prawidłowość, bowiem za każdym razem wygrywa drużyna strzelająca jako pierwsza bramkę. Piąty mecz odbędzie się w poniedziałek, a gospodarzem ekipa z Florydy - Lightning. W drugiej parze 1/2 finału Stanley Cup Montreal Canadiens prowadzą z Vegas Golden Knights 2-1.