Jets tylko kilka godzin świętowali półfinałowy triumf. Drużyna szybko wróciła bowiem do Winnipeg, aby przygotowywać się do sobotniego spotkania. "Szkoda, że jeden z naszych zespołów musiał odpaść. Po zwycięstwie była noc, podczas której była ogromna radość. Ale potem trzeba się obudzić i przygotowywać do wielkiego meczu w Las Vegas" - powiedział kapitan Jets Blake Wheeler. Drużynę z Winnipeg do zwycięstwa poprowadził Paul Stastny, który strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty. Dwie bramki dołożył Mark Scheifele, a bramkarz Connor Hellebuyck miał 36 skutecznych interwencji. "Wiedziałem, że jesteśmy dobrym zespołem. Wiedziałem też, że jeśli zagramy w swoim stylu, awansujemy do kolejnej rundy" - przyznał Stastny. Trener Jets Paul Maurice podkreślił, że kluczem do zwycięstwa była zmiana tempa gry. "Kiedy moi zawodnicy wyszli na lodowisko zrobili dwie rzeczy, które sobie założyliśmy. Po pierwsze przyśpieszali grę, a po drugie grali z dużą pewnością siebie i odwagą. Tak zagrali od samego początku" - ocenił Maurice. Jego podopieczni w finale Konferencji Zachodniej zmierzą się z Vegas Golden Knights, którzy w sześciu meczach wyeliminowali San Jose Sharks 4-2. Mocnym punktem Knights jest bramkarz Marc-Andre Fleury. "Jets mają bardzo szybkich zawodników i na pewno dużą siłę ofensywną. Nie mam wątpliwości, że czeka nas trudne zadanie" - przyznał zawodnik Knights Jonathan Marchessault. Wynik czwartkowego meczu drugiej rundy play off NHL: Konferencja Zachodnia: Nashville Predators - Winnipeg Jets 1-5 Jets wygrali 4-3 rywalizację play off do czterech zwycięstw.