W drugim meczu z rzędu NHL hokeiści Washington Capitals zdobyli siedem bramek. W poniedziałek nie wystarczyło to, by wygrać z Pittsburgh Penguins (7-8), ale w czwartek pokonali St. Louis Blues 7-3. Każdego z goli strzelił inny zawodnik.
"Zawsze miło jest, gdy tak wielu z nas wpisuje się na listę strzelców. To dobre dla drużyny, bardzo podnosi naszą pewność siebie" - powiedział szwedzki napastnik Marcus Johansson. Oprócz niego trafili jeszcze jego rodak Andre Burakovsky, Rosjanin Jewgienij Kuzniecow, Jay Beagle, T.J. Oshie, Brett Connolly i Justin Williams.
Łącznie w pięciu ostatnich spotkaniach stołeczny zespół wbił rywalom 30 goli.
Capitals są obecnie najlepszą drużyną w lidze. W 45 meczach zgromadzili 66 punktów. O dwa mniej, a także o jedno mniej rozegrane spotkanie ma ekipa Columbus Blue Jackets. "Niebieskie Kurtki" uległy we własnej hali drużynie Ottawa Senators 0-2.
Dla gości bramki zdobyli Kyle Turris i Ryan Dzingel, a wszystkie 42 strzały zatrzymał Mike Condon. 26-letni bramkarz cieszył się z czwartego w karierze meczu z czystym kontem.
W Konferencji Zachodniej prowadzi Minnesota Wild (63 pkt w 44 meczach), która wygrała we własnej hali z zespołem Arizona Coyotes 4-3. Dwa gole dla zwycięzców zdobył Szwajcar Nino Niederreiter, a po jednym dołożyli Eric Staal i Chris Stewart.
New York Islanders - Dallas Stars 3-0
Columbus Blue Jackets - Ottawa Senators 0-2
Toronto Maple Leafs - New York Rangers 2-5
Minnesota Wild - Arizona Coyotes 4-3
Calgary Flames - Nashville Predators 3-4
St. Louis Blues - Washington Capitals 3-7
San Jose Sharks - Tampa Bay Lightning 2-1
Anaheim Ducks - Colorado Avalanche 2-1