Wywalczone w czerwcu mistrzostwo było pierwszym w historii stołecznego klubu. Przed spotkaniem w hali Capitals zawisł informujący o tym baner, a hokeiści mecz zaczęli od mocnego uderzenia. Już w 24. sekundzie prowadzenie gospodarzom dał T.J Oshie. - Po prostu wykorzystaliśmy przewagę. Jeśli przez 25 minut jesteś podbudowywany przez wiwatujących kibiców oraz podniosłe filmiki, a przeciwnik w tym czasie siedzi bezczynnie w szatni, to musiało się to tak skończyć - podkreślił Oshie. W klubie z Waszyngtonu zostali niemal wszyscy zawodnicy z poprzedniego sezonu, ale odejść zdecydował się trener Barry Trotz. Zastąpił go dotychczasowy asystent Todd Reirden. Lepszego debiutu nie mógł sobie wymarzyć. Na listę strzelców wpisali się jeszcze: Nic Dowd, John Carlson, Duńczyk Lars Eller, Rosjanin Aleksander Owieczkin oraz dwukrotnie jego rodak Jewgienij Kuzniecow. Wszystkie 25 strzałów Bruins zatrzymał natomiast bramkarz Braden Holtby. Od wygranej sezon rozpoczął także inny faworyt - Toronto Maple Leafs. "Klonowe Liście" we własnej hali pokonały po dogrywce Montreal Canadiens 3-2. Dwie bramki, w tym decydującą o zwycięstwie, zdobył Auston Matthews, a jedną dołożył ściągnięty latem John Tavares. Mimo triumfu trener Mike Babcock nie był zachwycony grą podopiecznych, którzy oddali o 10 strzałów mniej od rywali. - Dziennikarze mogą pisać do woli o tym, jak silni jesteśmy, ale prawda jest taka, że czeka nas mnóstwo pracy. Canadiens grali od nas znacznie lepiej. To jest NHL i jeśli każdego dnia nie dajesz z siebie wszystkiego, to nie masz szans na sukces - podkreślił. Wśród drużyn, które powinny zaliczać się do czołówki wymienia się także San Jose Sharks. "Rekiny" jednak uległy u siebie Anaheim Ducks 2-5. O zwycięstwie gości zadecydowała świetna w ich wykonaniu trzecia tercja. Zdobyli w niej trzy bramki, a nie stracili żadnej. W ostatnim środowym meczu hokeiści Vancouver Canucks we własnej hali wygrali z Calgary Flames 5-2. Sezon zasadniczy zakończy się 6 kwietnia. Wyniki środowych meczów: Toronto Maple Leafs - Montreal Canadiens 3-2 (po dogrywce) Washington Capitals - Boston Bruins 7-0 Vancouver Canucks - Calgary Flames 5-2 San Jose Sharks - Anaheim Ducks 2-5