Długo nie zapowiadało się, że spotkanie ostatecznie będzie tak jednostronnym widowiskiem. W pierwszej tercji bramki nie padły, a na początku drugiej prowadzenie ekipie Red Wings dał Darren Helm. Arvidsson wyrównał jednak 40 sekund później i od tego momentu zaczął się strzelecki festiwal Predators. Przed końcem ten części spotkania trafili jeszcze Erik Haula i Nick Cousins. W trzeciej tercji z goli kolejno cieszyli się Fin Mikael Granlund oraz dwukrotnie Arvidsson, który trzeciego w karierze hat-tricka skompletował wykorzystując karnego. Wynik ustalił Rosjanin Jakow Trenin. "To były całkiem dobre urodziny" - skwitował swój występ Arvidsson. Predators w ostatnim czasie spisują się bardzo dobrze. To było ich dziewiąte zwycięstwo w minionych dziesięciu spotkaniach. W tabeli Central Division zajmują jednak czwarte miejsce z wyraźną stratą do najlepszej trójki. Na koncie mają 45 punktów. Prowadzi Carolina Hurricanes (57 pkt) przed broniącą tytułu ekipą Tampa Bay Lightning i Florida Panthers (obie po 56 pkt). Red Wings (32 pkt) zamykają zestawienie. Wyniki czwartkowych meczów NHL: Buffalo Sabres - New Jersey Devils 3-6 New York Islanders - Philadelphia Flyers 3-2 (po karnych) New York Rangers - Pittsburgh Penguins 2-5 Washington Capitals - Boston Bruins 2-4 Columbus Blue Jackets - Tampa Bay Lightning 4-6 Montreal Canadiens - Winnipeg Jets 2-4 Detroit Red Wings - Nashville Predators 1-7 Chicago Blackhawks - Dallas Stars 1-5 Carolina Hurricanes - Florida Panthers 3-0 Ottawa Senators - Edmonton Oilers 1-3