Gospodarze przegrali nie tylko w rzemiośle hokejowym, ale też w bokserskim. Obrońca gości Ryan Reaves w długiej walce obił twarz Dylanowi McIlrathowi (25. sekunda poniższego filmiku) do tego stopnia, że nowojorczykowi spadł kask z głowy. Ale najpiękniejszy w tym wszystkim był hokej. Gospodarze prowadzili po strzale Chrisa Kreidera, który tylko dołożył kija po strzale z dystansu (5. min).Później wkroczył do akcji urodzony w Jarosławiu Tarasienko. W II tercji goście grali w przewadze, a Tarasienko przeprowadził rajd, minął dwóch rywali, a gdy miał przed sobą (początek drugiej minuty filmiku) już tylko bramkarza Cama Talbota, zrobił zwód lewo, by jedną ręką wpakować "gumę" w prawy róg! Gol - marzenie! - Och! Mój Boże! Co za bramka! - wrzeszczał komentator.To już siódme trafienie Tarasienki w nowym sezonie!Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia, doszło do rzutów karnych. W trzeciej ich serii Władimir Tarasienko znowu znalazł sposób na Talbota i dwa punkty odjechały do St. Louis. Gospodarzom nie pomogło nawet to, że po strzale Martina St. Louisa (podawał mu Rick Nash) prowadzili w III tercji 3-2. New York Rangers - St. Louis Blues 3-4 po karnychZobacz skrót meczu: