Decydującą bramkę zdobył Brayden Point w 10. minucie i 27. sekundzie piątej dogrywki, dla którego to było drugie trafienie w tym meczu. Łącznie z przerwami mecz trwał sześć godzin i 13 minut. - Nigdy nie grałem tak długo w spotkaniu. Nie wiem, ilu w ogóle facetów po drugiej stronie kiedykolwiek grało w tak długim meczu. To była zdecydowanie walka - fizyczna, psychiczna, ale wyszliśmy z tego - powiedział Point. Do historii przeszedł również fiński bramkarz Blue Jackets Joonas Korpisalo, który ustanowił rekord, broniąc aż 85 strzałów rywali. To najlepszy wynik w meczach play-off od czasu prowadzenia oficjalnych statystyk, czyli od sezonu 1955/56. Pod względem długości to czwarty mecz w historii NHL i piąty, w którym rozegrano pięć dogrywek. Jednocześnie to najdłuższy mecz w NHL w XXI wieku. Poprzednio tak długie spotkanie odbyło się 4 maja 2000 roku, kiedy w pojedynku Philadelphia Flyers - Pittsburgh Penguins (4-3) decydująca bramka padła na początku 13. minuty (12:01) piątej dogrywki, jej zdobywcą był Keith Primeau. Wyjątkowo długie spotkanie spowodowało, że przesunięto na kolejny dzień inny mecz w Konferencji Wschodniej, w tej samej hali w Toronto - Boston Bruins z Carolina Hurricanes. W spotkaniach pierwszej rundy play-off Konferencji Zachodniej (w Edmonton) Calgary Flames pokonali Dallas Stars 3-2, a Vegas Golden Knights wygrali z Chicago Blackhawks 4-1. To był pierwszy dzień ćwierćfinałów w rywalizacji o Puchar Stanleya. Wcześniej, po przerwie spowodowanej pandemią, po cztery drużyny w każdej konferencji, które były najlepsze w momencie przerwania rozgrywek, walczyły o rozstawienie w 1. rundzie play off. Natomiast 16 ekip rywalizowało w parach do trzech zwycięstw w rundzie kwalifikacyjnej. Półfinały konferencji zaplanowano na okres od 25 sierpnia, a finały - od 8 września. Początek decydującej walki o Puchar Stanleya - 22 września w Edmonton. Zwycięzca zostanie wyłoniony najpóźniej 4 października. Tytułu broni St. Louis Blues.