Hokeiści Detroit Red Wings podtrzymali wspaniałą passę zwycięstw na swoim lodowisku w 2001 roku, zwyciężając w pierwszej rundzie play off Konferencji Zachodniej Los Angeles Kings 5:2. Jest to dwunaste z rzędu zwycięstwo Red Wings w pierwszej rundzie play off. Dla porównania, hokeiści z Los Angeles nie wygrali meczu w play off od 1993 roku. Pierwsze skrzypce w Czerwonych Skrzydłach grali oczywiście Rosjanie Sergiej Fedorov oraz 40-letni już Igor Larionow, których doświadczenie było widać szczególnie w pierwszej tercji, po której to hokeiści Detroit prowadzili już 3-0. Detroit kończyło mecz bez swojego kapitana Steve'a Yzermana, który doznał kontuzji. W konferencji wschodniej spotkali się odwieczni rywale Philadelphia Flyers z Buffalo Sabres. Jak trudną zaporą jest Dominik Hasek, przekonali się o tym napastnicy z Philadelphii, którzy co prawda raz pokonali Dominatora, ale to wszystko na co było ich stać tego dnia, przegrali u siebie 1-2 z Sabres, a wszystkie bramki padły w pierwszej tercji. Największe emocje były w Dallas gdzie faworyzowane Gwiazdy dopiero w dogrywce po golu Langenbrunnera pokonały Edmonton Oilers 2-1 (0-0,1-1,0-0). Zwycięskim drużynom do awansu do półfinałów konferencji, potrzeba jeszcze trzech wygranych. Pozostałe pary zaczną dziś i jutro czasu Polskiego. Chris Reiko, USA