- Po prostu jestem bardzo zadowolony. Mecz bez straconego gola nie zdarza się codziennie. Na uznanie zasługuje jednak cała drużyna, bo gra w obronie to nie tylko zadanie bramkarza - powiedział Rinne, który zatrzymał 26 strzałów. Gole zdobyli kolejno Miikka Salomaki, Calle Jarnkrok, Craig Smith i Colton Sissons. Predators w tabeli Konferencji Zachodniej zajmują czwarte miejsce. Z dziesięciu meczów wygrali sześć, we wszystkich ich bramki strzegł Rinne. Z fińskim bramkarzem między słupkami przegrali tylko raz, ale dopiero po karnych. Prowadzi ekipa Edmonton Oliers, która ma o cztery punkty więcej. "Nafciarze" minionej nocy we własnej hali pokonali po dogrywce Washington Capitals 4-3. Bohaterem gospodarzy był Leon Draisaitl. Niemiec zdobył dwie bramki, w tym decydującą o zwycięstwie, a także miał asystę. Dla Capitals dwa gole strzelił Rosjanin Aleksander Owieczkin. Na wschodzie natomiast liderem jest Buffalo Sabres. "Szable" utrzymały pierwsze miejsce mimo wyjazdowej porażki z New York Rangers 2-6. Wyniki czwartkowych meczów: Montreal Canadiens - San Jose Sharks 2-4 New York Islanders - Arizona Coyotes 4-2 New York Rangers - Buffalo Sabres 6-2 Columbus Blue Jackets - Carolina Hurricanes 4-3 (po dogrywce) St. Louis Blues - Los Angeles Kings 5-2 Nashville Predators - Minnesota Wild 4-0 Chicago Blackhawks - Philadelphia Flyers 1-4 Dallas Stars - Anaheim Ducks 2-1 Calgary Flames - Florida Panthers 6-5 (po karnych Edmonton Oilers - Washington Capitals 4-3 (po dogrywce)