Marleau w NHL gra od 1997 roku. Przez niemal całą karierę związany jest z Sharks. Z 1768 meczów tylko 172 rozegrał w barwach innych ekip. Na koncie ma 566 goli i 630 asyst, a także zdobyte z reprezentacją Kanady złote medale igrzysk w Vancouver (2010) i Soczi (2014). Nigdy jednak nie dane mu było sięgnąć po Puchar Stanleya. "To była bardzo długa droga i jestem bardzo wdzięczny, że mogłem ją przebyć i za wsparcie, jakie w trakcie całej kariery otrzymywałem. To coś, czego nigdy nie zapomnę" - powiedział Marleau. "Bycie wymienianym w jednym rzędzie z zawodnikami takimi jak Gordie Howe, to coś, o czym większość może tylko marzyć. Poprawienie jego rekordu jest natomiast wyczynem historycznym" - pogratulował w wiadomości wideo komisarz NHL Gary Bettman. Historyczny moment zmąciła jednak porażka Sharks. Na początku drugiej tercji "Rekiny" prowadziły 2-0, a na listę strzelców wpisali się Rosjanin Nikołaj Knyżow i Noah Gregor. Golden Knights doprowadzili jednak do remisu za sprawą dwóch trafień Marka Stone'a. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i potrzebne były karne. Do pierwszej próby przystąpił Marleau, ale jego strzał obronił Robin Lehner. Umieścić krążka w siatce nie zdołali także dwaj jego koledzy, a o wygranej "Złotych Rycerzy" przesądził Alex Tuch. Marleau może się także pochwalić czwartą najdłuższą w historii serią kolejnych rozegranych meczów. Od 9 kwietnia 2009 roku nie opuścił żadnego, a poniedziałkowy był jego 899. z rzędu. Ten rekord należy do Douga Jarvisa, który w trakcie swojej kariery nie opuścił żadnego spotkania. W latach 1975-87 rozegrał ich dokładnie 964. Marleau czeka jeszcze specjalna ceremonia w sobotę, kiedy jego zespół zagra we własnej hali z Minnesota Wild. Gracze z największą liczbą występów w sezonie zasadniczym NHL: 1. Patrick Marleau (Kanada) 1768 2. Gordie Howe (Kanada) 1767 3. Mark Messier (Kanada) 1756 4. Jaromir Jagr (Czechy) 1733 5. Ron Francis (Kanada) 1731 6. Joe Thornton (Kanada) 1669