Hokeiści Chicago Blackhawks przegrali w czwartkowym spotkaniu ligi NHL na wyjeździe, po dogrywce, z Ottawa Senators 3-4. Jedną z bramek dla ekipy gości zdobył Kane. Kane, który wpisał się na listę strzelców w drugiej tercji oraz zanotował dwie asysty, wyrównał klubowy rekord Kanadyjczyka Bobby'ego Hulla z sezonu 1971/72. - To jedna z tych rzeczy, o które nie martwię się podczas gry. Ale kiedy pod jakimkolwiek względem zrównujesz się z Bobbym Hullem, to jest to coś wyjątkowego - podkreślił Kane. Takim osiągnięciem w NHL jak on, nie może pochwalić się żaden inny amerykański hokeista. 27-letni zawodnik zaczął swoją serię 17 października i od tego czasu zgromadził na koncie 13 goli i 22 asysty. - To duża frajda oglądać go, nawet gdy jest się w przeciwnej drużynie. Gdy wiesz, że grasz przeciwko niemu, to starasz się ze wszystkich sił być lepszym niż on. To postać dominująca na tafli, najprawdopodobniej najlepszy zawodnik w lidze. Możesz robić, co tylko potrafisz, by go zatrzymać, a i tak kończy z trzema punktami - komplementował Mike Hoffman z Ottawa Senators. Kane'owi daleko wciąż do wyczynu legendarnego Wayne'a Gretzkyego. Kanadyjczyk w sezonie 1983/84 punktował w 51 kolejnych spotkaniach. W tym czasie zdobył 61 bramek i miał 92 asysty.