W negocjacjach w Nowym Jorku wzięli udział komisarz generalny NHL Gary Bettman, szef związku zawodowego hokeistów NHLPA Donald Fehr, prezes Międzynarodowej Federacji Hokejowej (IIHF) Rene Fasel oraz przedstawiciele MKOl. Choć nie przyniosły żadnych rezultatów, to strony zadeklarowały chęć dalszych rozmów. Nie ma żadnych terminów, w jakich musiałoby dojść do porozumienia, ale na pewno graniczną datą będzie koniec obecnego - skróconego przez lokaut - sezonu NHL, gdy zawodnicy zaczną negocjować kontrakty na kolejny. Szczególnie dotyczy to Rosjan, którzy będą zapewne chcieli wystąpić na olimpiadzie przed własną widownią. Jeśli NHL zgodzi się na udział hokeistów w igrzyskach, będzie musiała uwzględnić ponad dwutygodniową przerwę w rozgrywkach w lutym 2014 roku. Jak donosi amerykańska prasa, władzom ligi zależy na zyskaniu praw do używania logo olimpijskiego dla celów promocyjnych, podobnie jak to robią oficjalni sponsorzy. MKOl z kolei nie bardzo chce się zgodzić na taki wyjątek, obawiając się sprzeciwu najzamożniejszych partnerów, którymi są globalne marki.