Tak wysoka wycena oznacza, że Rangersi są warci prawie trzy razy tyle, co przeciętny zespół National Hockey League. Wartość średniej drużyny NHL wynosi obecnie 594 miliony dolarów, co jest sumą prawie o 100 milionów wyższą niż przed rokiem. Dziennikarze "Forbesa" uzasadnili to głównie 500 milionami zapłaconymi przez Vegas Golden Knights za możliwość dołączenia do grona drużyn NHL, w której od tego sezonu występuje 31 ekip. Przypomniano jednocześnie, że było to pierwsze powiększenie ligi od 1997 roku, gdy cztery drużyny (Atlanta Trashers, Columbus Blue Jackets, Minnesota Wild, Nashvile Predators) zapłaciły po 80 milionów dolarów każda. Drugie miejsce w tegorocznym zestawieniu zajęli Toronto Maple Leafs (1,4 mld), którzy zdominowali ranking w latach 2005-2014. Kolejne pozycje przypadły Montrealowi Canadiens (1,25 mld), Chicago Blackhawks (1,0 mld) i Boston Bruins (890 mln). Aktualni mistrzowie Pittsburgh Penguins sklasyfikowani zostali na 10. miejscu, a "Pingwiny" wyceniono na 690 milionów dolarów. W podsumowaniu dziennikarze "Forbesa" zauważyli, że w NHL, podobnie jak w innych zawodowych ligach, obecny jest trend, w którym najbardziej na wartości zyskują drużyny umieszczone w największych miastach. wm