W 8. minucie Carl Hagelin wykorzystał znakomite podanie Briana Boyle'a przez pół lodowiska i zdobył gola dla "Strażników" w osłabieniu liczebnym. Wyrównał Francis Bouillon, który efektownym strzałem nie dał szans Henrikowi Lundqvistowi (29. minuta). Kilka fantastycznych interwencji w bramce Canadiens zaliczył Dustin Tokarski. Największe wrażenie zrobił broniąc strzał Martina St. Louisa w sytuacji sam na sam. Gdy podobną okazję w ostatniej minucie drugiej tercji miał Derick Brassard, postanowił strzelić na siłę i tym razem Tokarski skapitulował. Dwie minuty po rozpoczęciu trzeciej tercji wyrównał P.K. Subban, gdy goście atakowali w przewadze. Oni też mieli najlepszą okazję do przechylenia szali zwycięstwa w regulaminowym czasie gry, ale zespół z Nowego Jorku uratowała poprzeczka. Na początku 7. minuty dogrywki goście stracili krążek we własnej tercji. Carl Hagelin odegrał go na prawe skrzydło do zostawionego bez krycia Martina St. Louisa, a ten idealnie trafił z bulika ponad ramieniem Tokarskiego. Krążek odbił się od poprzeczki i wpadł do siatki. "Na każdym treningu widzimy, jak ćwiczy dokładnie takie strzały. To są setki strzałów" - powiedział trener Rangersów Alain Vigneault. Zespół z Nowego Jorku jest bliski awansu do finału Pucharu Stanleya, w którym po raz ostatni grał dwadzieścia lat temu, ale... "To jeszcze nie koniec" - przekonywał Brian Gionta, kapitan Montrealu. Piąty mecz we wtorek w Bell Centre w Montrealu. Finał Konferencji Wschodniej New York Rangers - Montreal Canadiens 3-2 po dogrywce Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): 3-1