Przed dwoma dnami Ducks jako pierwsi w tym sezonie play off wygrali w Nashville. W niedzielę we własnej hali schodzili z lodu pokonani, chociaż po pierwszej tercji prowadzili 1:0 dzięki trafieniu Chrisa Wagnera. W drugiej tercji goście objęli prowadzenie po golach Colina Wilsona i Pontusa Aberga, a ich sukces przypieczętował w ostatnich sekundach meczu Austin Watson, posyłając krążek do pustej bramki. Aberg był bohaterem meczu. Dał swojemu zespołowi prowadzenie zdobywając pierwszego w karierze gola w play off, mimo że chwilę wcześniej upadając na lód stracił ząb. Po zdobyciu bramki został poddany badaniu lekarskiemu i chociaż dostał pozwolenie na powrót do gry, to resztę spotkania spędził na ławce rezerwowych. - To tylko ząb. Z głową jest wszystko w porządku. Jestem bardzo szczęśliwy - mówił po meczu nie ukrywając radości Szwed. Ducks nie dość, że przegrali, to jeszcze po pierwszej tercji z powodu urazu stracili bramkarza Johna Gibsona. Do końca meczu zastępował go Jonathan Bernier, który puścił dwa gole. Skutecznością popisał się golkiper Predators Pekka Rinne, który obronił 32 z 33 strzałów. - Wszyscy wiemy, co oznacza mecz numer sześć u nas. Jeśli przegramy, to jeszcze tutaj wrócimy, ale nie chcemy tego robić - powiedział Rinne. Szóste spotkanie odbędzie się w poniedziałek. W finale Konferencji Wschodniej Ottawa Senators remisują z Pittsburgh Penguins 2-2.