Na listę strzelców po stronie Flames wpisali się Johnny Gaudreau i Mikael Backlund, a bramkarz Jacob Markstroem obronił tego dnia 37 strzałów i po raz drugi w sezonie zachował czyste konto. Ich drużyna dzięki temu przerwała serię porażek po trzech spotkaniach. Jedną z nich poniosła w czwartek, gdy musiała uznać wyższość Canadiens 2:4. Ekipa gości wygrała pięć ze swoich wcześniejszych pojedynków, a dwa przegrała po dogrywce. W sobotę była ona potrzebna w sześciu z 12 meczów, przy czym w jednym ona także nie dała rozstrzygnięcia i skończyło się na karnych. Doszło do tego w konfrontacji Buffalo Sabres - New Jersey Devils, w której ostatecznie górą byli gospodarze 4:3. Trafieniem na wagę zwycięstwa popisał się Jack Eichel. O wygranej Washington Capitals 4:3 po dogrywce z Boston Bruins przesądził Owieczkin, który zaprezentował się po raz pierwszy od 19 stycznia. Kapitan gospodarzy, który w międzyczasie opuścił cztery spotkania, pokonał golkipera gości w 28. sekundzie dodatkowej części mecz. Jego klubowy kolega Vitek Vanecek zanotował zaś 40 udanych interwencji w bramce. Capitals w połowie drugiej tercji prowadzili 3:0, ale potem tę przewagę roztrwonili. Goście do remisu doprowadzili na niespełna minutę przed końcem regulaminowego czasu gry. Broniący teraz barw zespołu z Waszyngtonu 43-letni Zdeno Chara po raz pierwszy zagrał przeciwko Bruins, których zawodnikiem był w latach 2006-20. Brock Boeser zdobył dwa gole, a jego drużyna Vancouver Canucks pokonała na wyjeździe Winnipeg Jets 4:1. 23-letni zawodnik ma na koncie w tym sezonie osiem trafień, najwięcej w lidze. Jego zespół zaś odniósł czwarte zwycięstwo z rzędu - taką serią nie może się obecnie pochwalić żadna inna ekipa w NHL. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź!