Losy meczu rozstrzygnęły się praktycznie w pierwszej tercji, wygranej przez "Nafciarzy" 4-1, m.in. dzięki dwóm trafieniom McDavida. Pierwsi jednak z gola cieszyli się goście, gdyż już w 80. sekundzie gry na listę strzelców wpisał się Szwed Andre Burakovsky. Wynik ustalono w drugiej odsłonie, kiedy swoją trzecią bramkę uzyskał McDavid. Aż przy pięciu golach miejscowych asystował Leon Dreisaitl. Niemiec już 26-krotnie w tym sezonie brał udział w bramkowych akcjach swojego zespołu i jest pod tym względem najlepszy w lidze. Z dorobkiem 41 pkt otwiera również klasyfikację kanadyjską. Drugi z 37 jest w niej... McDavid. "Są dni, kiedy czujesz się wspaniale, są takie, w których nic ci się nie udaje. Dziś był ten pierwszy przypadek. Do tego w świetnej dyspozycji jest "Leo". Długo już ze sobą gramy i doskonale się rozumiemy, co procentuje" - zaznaczył gwiazdor ekipy z Edmonton. Oilers zgromadzili 28 punktów i prowadzą w Pacific Division oraz razem z St. Louis Blues mają najlepszy bilans w Konferencji Zachodniej. Aż 12 bramek padło w Tampa, gdzie miejscowi Lightning zwyciężyli New York Rangers 9-3 i odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo. Dwukrotnie dla zespołu z Florydy trafił Alex Killor, a po jednym golu odnotowało siedmiu innych zawodników, w tym kapitan Steve Stamkos, który po raz 399. posłał krążek do siatki na lodowiskach NHL. Dla gości dwie bramki uzyskał Czech Filip Chytil, który raz trafił, gdy jego drużyna grała w osłabieniu. Lightning, najlepszy zespół poprzedniego sezonu zasadniczego, obecnie z 20 pkt jest na 11. pozycji na Wschodzie. Rangers mają dwa punkty mniej i są tuż za ekipą z Florydy. Wyniki czwartkowych meczów NHL: Buffalo Sabres - Carolina Hurricanes 4-5 (po dogrywce) Florida Panthers - Winnipeg Jets 3-4 Tampa Bay Lightning - New York Rangers 9-3 Minnesota Wild - Arizona Coyotes 3-2 Edmonton Oilers - Colorado Avalanche 6-2 Anaheim Ducks - San Jose Sharks 3-5 Vancouver Canucks - Dallas Stars 2-4 Los Angeles Kings - Detroit Red Wings 3-2 (po dogrywce)