Wynik otwarto dopiero tuż przed końcem drugiej tercji, kiedy prowadzenie Stars dał Jamie Oleksiak. "Gwiazdy" na gola czekały aż 157 minut, gdyż poprzedni mecz przegrały 0-3. Na początku trzeciej części gry wyrównał Shea Theodore. Później bramkę dla Stars zdobył Jamie Benn, a odpowiedział Alex Tuch. W dogrywce Golden Knights nie mieli już szansy doprowadzić do remisu, bo pierwsze trafienie automatycznie kończy mecz. "Dostałem idealne podanie i miałem przed sobą tylko bramkarza. Po prostu zamknąłem oczy i uderzyłem" - przyznał Radułow, po którego strzale krążek odbił się od słupka i wpadł do siatki. "W trzeciej tercji graliśmy naprawdę dobrze i mieliśmy kilka okazji, aby wygrać mecz. To była po prostu jedna z tych pechowych nocy" - powiedział trener Golden Knights Pete DeBoer. Jego podopieczni w trzeciej tercji oddali 18 celnych strzałów, a Stars zaledwie cztery. W całym meczu w tej statystyce było 40-23 na korzyść "Złotych Rycerzy". Kolejne spotkanie odbędzie się w sobotę. W finale Konferencji Wschodniej zespół Tampa Bay Lightning prowadzi z New York Islanders 2-0. Z powodu pandemii koronawirusa obie pary swoje spotkania rozgrywają w Edmonton. Wynik czwartkowego meczu finału Konferencji Zachodniej NHL: Vegas Golden Knights - Dallas Stars 2-3 (po dogrywce) Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 2-1 dla Stars.