Stołeczna drużyna ani razu nie oddała prowadzenia "Nafciarzom" z Edmonton, a wynik meczu został ustalony już po 34 minutach. Wśród zawodników Capitals wyróżnili się 26-letni bramkarz Pheonix Copley (obronił 31 strzałów), który tak naprawdę dopiero rozpoczyna karierę w NHL - zanotował drugie zwycięstwo w rozgrywkach, oraz jego rówieśnik Devante Smith-Pelly - strzelił bramkę i miał asystę. W Konferencji Wschodniej hokeiści z Waszyngtonu zajmują ósme miejsce. W swojej dywizji plasują się na trzeciej pozycji, ale różnice w tabeli są minimalne. Kłopotem Capitals jest nierówna forma, raz wygrywają, by następne spotkanie przegrać. Ostatnio zanotowali dwie kolejne porażki, a nie potrafią triumfować chociaż dwa razy z rzędu. Przed zespołem ze stolicy dwa tytuły mistrzowskie wywalczyli hokeiści Pittsburgh Penguins. W tym sezonie bilans obu drużyn jest identyczny - po 15 punktów, cztery spotkania wygrane i trzy przegrane oraz jeden gol na plusie w bilansie trafień. W poniedziałek "Pingwiny" ponownie rozczarowały swych kibiców, ulegając New Jersey Devils 1-5. Pierwszym w karierze hat-trickiem popisał się 33-letni Brian Boyle, u którego ponad rok temu zdiagnozowano nowotwór szpiku kostnego, a niedawno - po okresie leczenia - poinformował o remisji choroby. Wyniki poniedziałkowych meczów: Boston Bruins - Dallas Stars 2-1 (po dogrywce) New York Islanders - Montreal Canadiens 3-4 (po karnych) Arizona Coyotes - Philadelphia Flyers 2-5 Washington Capitals - Edmonton Oilers 4-2 Pittsburgh Penguins - New Jersey Devils 1-5